Telewizyjny debiut

1.12.2011 r. nasze pierwsze wspólne telewizyjne wystąpienie na żywo w programie I TVP „Kawa czy herbata?”.

4.12.2011 r. kolejne telewizyjne wystąpienie na żywo tym razem w „Poranku TVN24”.

6.12.2011 r. zachorowałam tym razem ja i teraz rozpoczął się mój wyścig z czasem, by dojść do siebie i móc wystąpić wspólnie z Pefo tym razem przed łódzką publicznością w Manufakturze. Ponieważ moja Pani jest chora, to teraz ja siedzę z nią w domu i znów nie biegam, ale to nic, byleby tylko moja pancia poczuła się lepiej… Antybiotykowa kuracja przyniosła efekt i 10.12.2011 r. pojawiliśmy się w Łodzi w Manufakturze, gdzie Pefo był gościem specjalnym, dając cztery pokazy. Zmęczeni, ale pełni satysfakcji pojechaliśmy w towarzystwie Pani Anny Stępińskiej z Fundacji DOGIQ z Łodzi do Katowic, bo stamtąd planowaliśmy się wybrać do Gdyni na spotkanie z naszym sponsorem prezesem firmy Vectra. Niestety stan zdrowia mojej Pani na to nie pozwolił i zamiast do Gdyni ze smutkiem wróciliśmy do Warszawy.

Pies Bohater Roku 2011

29.11.2011 r. byliśmy już w Warszawie na ogłoszeniu wyników plebiscytu na Psa Bohatera Roku 2011 uroczystość odbyła się w Galerii Apteka Sztuki. Niecierpliwe oczekiwanie, a później wielka radość Pefo otrzymał wyróżnienie w kategorii „PROFESJONALISTA”. Przypomniał się czerwiec, znów kolejne telewizyjne wystąpienia, informacja o wszystkich zwycięzcach tegorocznej edycji plebiscytu pojawia się w wydaniu informacyjnym wszystkich stacji telewizyjnych.

W sprzedaży ukazuje się grudniowy numer miesięcznika Wróżka z udzielonym przez nas wywiadem.

Odbieramy nagrodę wyróżnienie dla psa bohatera roku 2011 w kategorii "Profesjoinalista"

Moja Pani Monika w trakcie udzielania wywiadu

Wyróżniony w plebiscycie Pefo wraz z nagrodą...

Zjazdog Andrzejkowy

14.11.2011 r. jedziemy z Pefo na ostry dyżur do kliniki, okazuje się, że ma kaszel psi i zapalenie krtani. Zero biegania i szaleństw, siedzenie w domu. Choroba nie wybiera i mój najlepszy przyjaciel rozchorował się akurat w dniu moich urodzin…

Ponieważ lubimy aktywnie spędzać czas 20.11.2011 r. Pefo był zapisany na psie urodziny do Kendi i Koko, które odbywały się na Cytadeli. Niestety choroba nie pozwoliła na udział w imprezie. Ciężko było mi się skupić na pracy, w końcu nie wytrzymałam, wzięłam urlop, i stale towarzyszyłam Pefo w jego zmaganiach z chorobą. Zaczął się wyścig z czasem, by wyzdrowieć i wziąć udział w kolejnym ciekawym wydarzeniu, jakim były psie andrzejki. Udało się w dniach 26-27.11.2011 dzięki Fundacji DOGIQ mieliśmy okazję uczestniczyć w Andrzejkowym Zjazdogu w Bobolicach. Jak zawsze było ciekawie i interesująco tylko za krótko… Zajęcia praktyczne przeplatały się z teorią, był też czas na zabawę. Bogatsi o nowe doświadczenia i wiedzę, pełni wrażeń na koniec daliśmy pokaz umiejętności Pefo. Ale wraz z końcem Zjazdoga nie kończyła się jeszcze nasza przygoda. Po powrocie do Katowic i krótkim odpoczynku następnego dnia pojechaliśmy do Zabrza by tam odbyć pokaz dla trzynastu osadzonych więźniów. O tym, że pokaz się udał świadczyła autentyczna uwaga słuchaczy i wzruszenie, jakie malowało się na ich twarzach, a także łzy jednego z więźniów…

Wywiad do gazety

Spotykamy się z dziennikarką Panią Joanną Derdą, która przeprowadza wywiad celem publikacji artykułu o nas w grudniowym wydaniu miesięcznika Wróżka. Następnego dnia mamy trzygodzinną sesję zdjęciową z fotograf Panią Justyną Cieślikowską.

W tym miesiącu zgłaszam Pefo do kolejnego konkursu tym razem w IV edycji plebiscytu na Psa Bohatera Roku.

III Gdyńskie Warsztaty

W dniach 26-30.09.2011 r. uczestniczymy w III Gdyńskich Warsztatach dla Osób Niepełnosprawnych z psami asystującymi organizowanych przez Miasto Gdynię i Fundację  DOGIQ.  Wydarzenie objęła patronatem honorowym Małżonka Prezydenta RP Pani Anna Komorowska. Harmonogram zajęć był bardzo napięty, ale ciekawy mieliśmy okazję wziąć udział w pierwszych w Polsce zawodach Rally – dyscyplinie z zakresu posłuszeństwa, w której uczestniczyć również mogą osoby niepełnosprawne. Do zawodów przystąpiło 8 zespołów. Mimo, że tym razem nie stanęliśmy na podium zawody bardzo nam się podobały.

Dzięki warsztatom mogliśmy znów skorzystać z cennych rad i wskazówek kadry trenerskiej, jak również z bogatego doświadczenia innych beneficjentów Fundacji DOGIQ.

Pierwszy wspólny występ

13.08.2011 r. to dla mnie i Pefo data szczególna. Dlaczego? Tego dnia odbywała się Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych (CACiB) podczas, której miał miejsce nasz debiutancki pokaz. Wystąpiliśmy razem z innymi beneficjentami Fundacji DOGIQ prezentując umiejętności swoich czworonożnych przyjaciół.

Dwa tygodnie później 28.08.2011 r. wzięliśmy udział w III Paradzie Labradorów. Wystąpiliśmy tym razem na Placu Teatralnym w Warszawie.  Dzień spędziliśmy pracowicie dając pokaz pefowych umiejętności, później asystowaliśmy przy stoisku fundacyjnym DOGIQ.

Ponowny początek

W końcu nadszedł upragniony i długo wyczekiwany dzień, kiedy po zakończonym leczeniu złamanej ręki mogłam wrócić z Pefo do Warszawy. Pełna obaw, czy nie zapomniał miejsca, otoczenia, mieszkania, ale szczęśliwa wracałam z moim przyjacielem by zacząć jeszcze raz od nowa wspólną drogę przez życie…

Kiedy zobaczyłam ten szał radości gdy Pefo wszedł do mieszkania wszystkie dotychczasowe obawy zniknęły, serce przepełniała tylko bezgraniczna i nie dająca się opisać słowami radość. Pefo był tak samo szczęśliwy – znów byliśmy razem…

Uroczyste przekazanie

06.06.2011 r. oficjalne, uroczyste przekazanie Pefo w siedzibie sponsora firmy Grupy Kapitałowej Vectra w Gdyni. Pierwsze relacje w telewizji w programie informacyjnym TVN24, w programie I TVP – Teleexpresie, radiu, w prasie lokalnej i serwisach internetowych. Niestety po przekazaniu i po moim niefortunnym upadku w Gdyni, po którym, jak się później okazało złamałam rękę, Pefo zamiast ze mną do domu wrócił do Katowic. To był jeden z najtrudniejszych okresów mojego życia. Chociaż tak krótko ze sobą byliśmy, a tak bardzo odczuwałam jego brak…

Oficjalne przekazanie Pefo

 

Pierwszy wspólny miesiąc

Pierwszy wspólny miesiąc w Warszawie we dwoje. Wzajemne coraz lepsze poznawanie siebie, swoich nawyków i przyzwyczajeń, oczekiwań i pragnień. Przełomem we wspólnych relacjach, zaufaniu było majowe oberwanie chmury. Wystarczyło parę metrów od tramwaju do metra by zmoknąć do suchej nitki. Przemoczone aparaty słuchowe przestały działać jeden po drugim, nie miałam wyjścia powiedziałam: Pefo zaprowadź mnie do domu. Musisz to zrobić, bo ja nic nie słyszę. Pefo stanął na wysokości zadania. Przemoczeni, ale cali i bezpieczni dotarliśmy do domu. Od tej chwili stało się dla mnie jasne, że na Pefo mogę polegać zawsze i wszędzie bez względu na okoliczności…

Wspólne początki...

Kurs adaptacyjny w Katowicach trwał tydzień i był bardzo intensywny wiele się działo… rano wykłady teoretyczne, popołudniu zajęcia praktyczne z psem i tak dzień w dzień… Na kursie zdobyłam niezbędną wiedzę, to tutaj pod okiem czujnych trenerów stawiałam pierwsze nieporadne kroki w duecie z Pefo, wtedy też poznałam Oskara i Andżelę, którzy podobnie jak ja odbywali kurs, dobrze że byli bo we dwójkę, a właściwie w trójkę zawsze raźniej…