Do napisania posta na ten temat skłoniły mnie ostatnie uwagi wypowiadane przez osoby mijające nas na ulicy. Gdy czekaliśmy aż przyjedzie metro podszedł do mnie Pan i pyta:
„Z jakiego powodu pies musi tak cierpieć?, co
takiego zrobił?”
Zupełnie nie wiedząc o co Panu chodzi i co ma na
myśli zapytałam spokojnie:
„Przepraszam ale o co Panu chodzi? I dlaczego
uważa Pan, że mój pies cierpi?”
Pan: „To oczywiste dlaczego Pani zakłada mu
kaganiec na pyszczek. Przecież to labrador."