piątek, 22 kwietnia 2011

Od czego wszystko się zaczeło...


Wszystko zaczęło się od moich marzeń i ogromnego pragnienia posiadania psiego przyjaciela, towarzysza i pomocnika… Szukając w Internecie informacji o psich pomocnikach pomagających osobom niesłyszącym krok po kroczku, o czym jeszcze wtedy nie wiedziałam, zaczęłam realizować jedno ze swoich marzeń… bo miałam świadomość, że są w Polsce psy asystujące osobom niewidomym, czy poruszającym się na wózku, ale czy są takie które pomagają osobom niesłyszącym? Niestety nie znalazłam żadnej wiadomości o polskim psie sygnalizującym dźwięki, mimo wszystko po zapoznaniu się z informacjami na stronach internetowych fundacji, które zajmują się szkoleniem psów asystujących postanowiłam napisać e-maila do jednej z nich tej która mimo, że nie była najbliżej Warszawy, to jednak jej strona internetowa  najbardziej zaspokoiła moją ciekawość i najbardziej przypadła mi do gustu. Ponadto intuicja podpowiadała mi, że to jest właśnie ta fundacja, której szukałam… 30.03.2010 r. wysłałam e-maila z wiadomością … w odpowiedzi dostałam kilkustronicowy wniosek o przyznanie psa asystującego wypełniłam, wysłałam i cierpliwie czekałam… kiedy myślałam, że już nic z tego nie będzie dostałam telefon z zaproszeniem na wystawę psów  w Poznaniu 06.11.2010 r. Namówiłam moją serdeczną przyjaciółkę Jolę i razem zjawiłyśmy się w Poznaniu, gdzie miałam okazję po raz pierwszy zobaczyć na żywo pokaz psów asystujących, który poprowadzili beneficjenci fundacji. Przyznam szczerze, że umiejętności psów zrobiły na mnie niesamowite wrażenie, wtedy też miałam przyjemność poznać prezes fundacji DOGIQ panią Anetę Graboś, która po rozmowie zaprosiła mnie na dzień otwarty fundacji do Katowic… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz