wtorek, 25 lipca 2017

Sytuacja z życia....


Sytuacja miała miejsce podczas jednego z upalnych lipcowych dni… kiedy wychodziłam z banku gdzie pobierałam pieniądze Pefo zatrzymał się i nie chcąc iść dalej zawrócił więc i ja się  odwróciłam i w tym momencie wszystko zrozumiałam… mój wspaniały asystent podnosił moje dokumenty – dowód, bilet…  tylko dzięki niemu ich nie zgubiłam i nie musiałam wyrabiać nowych… uniknęłam jakże wielkiego stresu… moja radość była ogromna, buziakom nie było końca… Pefo tak wiele mu zawdzięczam… nie tylko tego dnia, ale każdego…  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz