Sytuacja miała miejsce podczas
jednego z upalnych lipcowych dni… kiedy wychodziłam z banku gdzie pobierałam
pieniądze Pefo zatrzymał się i nie chcąc iść dalej zawrócił więc i ja się odwróciłam i w tym momencie wszystko
zrozumiałam… mój wspaniały asystent podnosił moje dokumenty – dowód, bilet… tylko dzięki niemu ich nie zgubiłam i nie
musiałam wyrabiać nowych… uniknęłam jakże wielkiego stresu… moja radość była
ogromna, buziakom nie było końca… Pefo tak wiele mu zawdzięczam… nie tylko tego
dnia, ale każdego…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz