niedziela, 1 maja 2011

Pierwszy wspólny miesiąc


Pierwszy wspólny miesiąc w Warszawie we dwoje. Wzajemne coraz lepsze poznawanie siebie, swoich nawyków i przyzwyczajeń, oczekiwań i pragnień. Przełomem we wspólnych relacjach, zaufaniu było majowe oberwanie chmury. Wystarczyło parę metrów od tramwaju do metra by zmoknąć do suchej nitki. Przemoczone aparaty słuchowe przestały działać jeden po drugim, nie miałam wyjścia powiedziałam: Pefo zaprowadź mnie do domu. Musisz to zrobić, bo ja nic nie słyszę. Pefo stanął na wysokości zadania. Przemoczeni, ale cali i bezpieczni dotarliśmy do domu. Od tej chwili stało się dla mnie jasne, że na Pefo mogę polegać zawsze i wszędzie bez względu na okoliczności…